Wina

Page #3
chapter
Podniszczony dziennik, zapisany pismem z zawijasami

Zimno, niekończące się zimno. Nie, to nie wina laski. To wina tego kruchego ciała. Tak, konstrukty. Są idealne. Czyste. Gdybym tylko mógł stać się jednym z nich. Tak.